Ken Loach popełnił niniejszym szlachetne w intencjach, choć dosyć naiwne dzieło, które uplasuje się w szeregu życzeniowych opowiastek o trudnym, lecz spełnionym micie udanej asymilacji imigranckiej
przeczytaj recenzję
Kiah Roache-Turner nakręcił poprawny „straszak”, który choć powiela rozmaite schematy jest w stanie wciągnąć w swój wir nawet sceptycznych wielbicieli gatunku
przeczytaj recenzję